Kolejny protest przeciw mającej przebiegać przez Mikołów linii Kolei Dużych Prędkości CPK odbył się 29 maja przy Białym Domku. Frekwencyjnie nie należał do najliczniejszych, ale głos jego uczestników zabrzmiał równie mocno jak we wszystkich dotychczasowych. Po nim burmistrz Stanisław Piechula spotkał się w Białym Domku z mieszkańcami jednego z zagrożonych tą inwestycją rejonów.
W proteście poza mikołowianami uczestniczyli przedstawiciele kilku miast i gmin leżących na trasie projektowanej linii 170.
– Spotykamy się w Mikołowie, który ma zostać nią przecięty – powiedziała radna Ewa Chmielorz, która zaangażowana jest w tę sprawę od początku jej zaistnienia.
– Jesteśmy tu, aby zaprotestować wobec szkodliwej decyzji rządu, który chce tysiące ludzi wyrzucić z ich domów – dodał jeden z organizatorów wiecu Tomasz Orłowski.
Burmistrz Stanisław Piechula zapewniając, że miasto od początku jest przeciwne wszystkim wariantom linii mającej przebiegać przez Mikołów, przyznał, że wszelkie próby rzeczowej rozmowy z inwestorem nie przynoszą rezultatu.
– Jest to budowa realizowana bez planu i nie wiadomo, dla czyjego dobra, a pozbawi dorobku życia wielu ludzi – przekonywał Wojciech Wałęga, zaś Bartłomiej Gabryś pokrótce przedstawił ekonomiczne aspekty przedsięwzięcia:
– W tym przypadku rachunek społeczny i rachunek ekonomiczny w żadnym punkcie się nie stykają – spuentował.
Pomiędzy wypowiedziami kolejnych mówców obecni jednoznacznie wykazali swoje stanowisko głośnym skandowaniem: „Nie dla CPK!”.
Po wiecu w Białym Domku odbyło się spotkanie mieszkańców rejonu od przejazdu kolejowego przy ul. Waryńskiego do bloków od 1 do 10 na os. Mickiewicza. Przebiegało według podobnego scenariusza jak to, które 24 maja zorganizowano w Kamionce. Burmistrz Stanisław Piechula omówił inwestycję i jej wpływ na ten teren, powiedział o zagrożeniach i zapewnieniach przedstawicieli firmy projektowej, przedstawił również kalendarium zamierzeń inwestora, który chce uzyskać decyzję środowiskową do końca 2024 roku, w latach 2027-2028 przygotować projekt budowlany i uzyskać decyzję lokalizacyjną, zaś w latach 2029-2032 zrealizować całe zadanie.
Podobnie jak w Kamionce wskazał na tzw. kamienie milowe, które mogą zaważyć na przyszłości tej inwestycji. Jednym z nich mają być październikowe wybory parlamentarne, bowiem w przypadku zmiany rządu budowa CPK staje się mało prawdopodobna, a kolejnym uzyskanie przez inwestora decyzji środowiskowej, którą wydaje Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska. Do tego niezbędne jest przedstawienie raportu oceny oddziaływania inwestycji na środowisko, dlatego – jak zaznaczył burmistrz – miasto będzie poszukiwało wszelkich argumentów mogących negatywnie na taki raport wpłynąć.
Zachęcił do odwiedzania urzędowej strony internetowej: mikolow.eu , na której na bieżąco są zamieszczane informacje dotyczące KDP. Prosił także, by informować Urząd Miasta o wszelkich próbach kontaktów inwestora z mieszkańcami (co może stać się już niedługo) służących indywidualnym ustaleniom np. odnośnie wykupu nieruchomości.
– Chcemy państwo pomóc w takiej sytuacji – zapewnił.
To ważna deklaracja, gdyż zasady wykupu gruntów i domów przeznaczonych do wyburzenia są mało konkretne i nie brzmią zachęcająco. Obecni na sali pytali o konkrety dotyczące miejsc, w których mieszkają. Niejednoznaczne są, jak się okazuje, wypowiedzi projektantów odnośnie domków przy ul. Waryńskiego, jednocześnie mieli oni jakoby zapewnić, że niezagrożone są jakiekolwiek budynki wielorodzinne, ponieważ maksymalnie zawężono pas planowany na budowę torów i ekranów dźwiękochłonnych.
– Jakie to pocieszenie, jeśli moje okna będą wychodzić prosto na te ekrany? – pytała retorycznie jedna z mieszkanek osiedla Mickiewicza.
– Wołałbym, żeby na takie pytania odpowiadał odpowiedzialny za tę inwestycję minister Horała, ale on nie chce się spotykać – odparł burmistrz Stanisław Piechula i jeszcze raz podkreślił, że póki co najważniejsze dla dalszych losów całej inwestycji będą jesienne wybory parlamentarne.
Następne spotkania z mieszkańcami zaplanowano na 30 maja (pozostałe bloki na os. Mickiewicza) oraz 31 maja (ulice Metalowców, Stolarska, Dolna, Torowa, Wierzbowa i od ul. Fabrycznej do końca ul. Żwirki i Wigury) – obydwa w Białym Domku o godz. 18. (B)
Drodzy Mikołowianie
Tematem, który zdominował wrzesień, jest oczywiście powódź na południu Polski.
Więcej…