1 sierpnia w Centrum Kulturalno-Edukacyjnym w Czerwionce -Leszczynach odbyło się spotkanie dla prasy z udziałem samorządowców, sołtysów i aktywistów sprzeciwiających się Kolei Dużych Prędkości CPK.
Władze Mikołowa reprezentował burmistrz Stanisław Piechula, zaś z naszego powiatu obecni byli także burmistrzowie Łazisk Górnych Aleksander Wyra oraz Orzesza Mirosław Blaski.
Impulsem do zwołania konferencji stały się pojawiające się w mediach informacje m.in. wywiad udzielony przez ministra Marcina Horałę radiu Zet, w którym zapewnił, iż obecny przebieg KDP CPK został zaakceptowany przez mieszkańców i samorządowców. Choć wypowiedź dotyczyła Palowic, to obecni zapewniali, iż nie ma zgody zarówno mieszkańców tej miejscowości jak i obywateli innych zagrożonych tą inwestycją gmin.
– Głośno i wyraźnie mówię, że jest to nieprawda. Przebieg inwestorski nie został zaakceptowany przez mieszkańców i samorząd – zapewnił burmistrz Czerwionki-Leszczyn Wiesław Janiszewski. W podobnym tonie wypowiadali się burmistrzowie z naszego powiatu.
Jesteśmy przeciw wszystkim wariantom, bowiem każdy z nich jest mniej lub bardziej szkodliwy – zaznaczył burmistrz Stanisław Piechula przyznając, iż o przyszłości tej inwestycji zadecydują jesienne wyboru parlamentarne. – Jeśli jesienne wybory wygra PiS, to inwestycja ta będzie realizowana, jeśli zaś wygra opozycja, tak się nie stanie.
O braku porozumienia przebiegu przyszłej linii CPK Katowice-Ostrawa ze stroną czeską mówił z kolej Grzegorz Wolnik radny sejmiku województwa śląskiego.
– Jeśli rząd wskazuje, że wybrał już inwestora, a jeszcze nie dogadał się z Czechami, to jaka jest wiarygodność tej inwestycji?– pytał.
Poza samorządowcami w konferencji prasowej uczestniczyli mieszkańcy, którzy wskazywali, iż nie ma ich zgody na realizację tego przedsięwzięcia.
Pojawił się także wątek dotyczący zmian w ustawie o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko, czyli tzw. ustawy ocenowej nazywanej Lex knebel. Jak przyznał uczestniczący w spotkaniu Bartłomiej Gabryś, jej wprowadzenie oznacza, iż nie będzie konsultacji społecznych.
– Będzie to dla strony społecznej koniec możliwości kształtowania swojego otoczenia, naszych małych ojczyzny – mówił.
W spotkaniu brali udział przedstawiciele kilku stacji radiowych, lokalnych telewizji oraz gazet. (BJ)
Drodzy Mikołowianie
Tematem, który zdominował wrzesień, jest oczywiście powódź na południu Polski.
Więcej…