Gdyby ktoś chciał poznać wszelkie możliwe marki ciągników, wystarczyłoby, żeby zjawił się 9 lutego na rolniczym proteście. W kawalkadzie tych pojazdów, które przejechały ulicą Gliwicką, obok wielkich nowoczesnych maszyn pojawiło się także kilka modeli poczciwych wiekowych Zetorów i Ursusów.
Odbywający się m.in. pod hasłem „Nie dla zielonego ładu” protest był elementem akcji przeprowadzonej tego dnia w całej Polsce. W Mikołowie rozpoczął się o godz. 10. Sygnał dało około 20 wozów, które wyruszyły z parkingu przy Auchan, a później dołączały kolejne, zgrupowane chociażby przy niedalekiej stacji kontroli pojazdów oraz na Recie Śmiłowickiej. Zgłoszonych zostało około 100 maszyn z powiatów mikołowskiego i gliwickiego, ale wydaje się, że było ich więcej. Trasę przejazdu wyznaczono na DK 44 od Mikołowa do CH Europa w Gliwicach i z powrotem.
– Pojedziemy z szybkością około 10 – 15 kilometrów na godzinę – zapowiedział jeden z organizatorów Łukasz Bołda z Mokrego. – Protestujemy przeciw decyzjom UE, które prowadzą do wykończenia europejskiego rolnictwa, a naszym celem jest zablokowanie importu produktów rolnych z Ukrainy.
Konwojowany przez policję i ciągnący się na setki metrów sznur traktorów praktycznie wstrzymał ruch innych pojazdów na trasie. W marszowym tempie jechały za nim zarówno samochody osobowe, jak i ciężarówki oraz pojazdy komunikacji miejskiej. Utrudnienia trwały około 4 godzin. (B)
Drodzy Mikołowianie
Tematem, który zdominował wrzesień, jest oczywiście powódź na południu Polski.
Więcej…