Gazeta Mikołowska -

Oliwier Janik ma 9 lat. Cierpi na niezwykle rzadką chorobę – neuropatię ruchową typu 5. 10 października zorganizowano na jego rzecz grę miejską „Kolorowa jesień Olisia”.

– Zasadą jest przejście liczącej około 3 km trasy, na której ustawiono osiem stanowisk, zaś przy każdym trzeba wykonać jakieś zadanie, np. zrobić bransoletkę z jarzębiny, wykazać się celnością rzutu lub zwinnością – wyjaśnia Katarzyna Adamus, wspólnie z Joanną Drozdek główna organizatorka tej imprezy.
Start i meta znajdowały się przy klubie Fraktal, obok znalazło się także stanowisko, na którym można było kupić ciasto sprzedawane przez Justynę Malinowską i Agnieszkę Ciżewską, zaś wpłacane kwoty trafiały do specjalnej puszki.
– Do puszki wrzucane są także pieniądze wpłacane przez ekipy uczestniczące naszej zabawie – mówi Katarzyna Adamus. – Nie ma tutaj rywalizacji, nie chodzi o czas przejścia całej trasy, lecz o satysfakcję z wykonania zadań oraz włączenia się w niesienie pomocy, zaś na mecie drobne nagrody otrzymują wszyscy.
Były to głównie drużyny rodzinne. Jedną z nich stworzyli Joanna Zdebel z dziećmi: Julką i Kubą. Jak przyznała pani Joanna, o imprezie dowiedziała się przypadkowo, będąc ze swymi latoroślami na spacerze, ale nie miała ani chwili wahania, by wziąć w niej udział. Z kolei przy stanowisku w pobliżu ratusza spotkaliśmy autorkę tej gry, czyli Aleksandrę Widuch, której towarzyszyli syn Krzysiu oraz koleżanki Sonia Latocha i Izabela Niedobecka z dziećmi Karoliną i Michaliną. Inne stanowisko znalazło się na rynku, a sąsiadowało ono ze stolikiem pań promujących akcję „Różowy Mikołów”. Na Małych Plantach dodatkową atrakcją był pokaz tworzenia wielkich baniek mydlanych, a na Dużych Plantach obecność motocyklistów z Tychów.
Koordynatorką całej akcji pomocy dla Oliwiera jest Fundacja Dzieciom „Zdążyć z pomocą”. Środki na jego rzecz zbierane są także nieustannie za pośrednictwem profilu „Bazarek Olisia – pomaganie ma wielką moc” na facebooku, na którym organizowane są licytacje. (BP)